Forum dla mieszkańców Polkowic

novva · Gość

Mikołaj ma ok. 2 lata i kocha ludzi.
Pomimo całego zła jakiego od nich zaznał lgnie do człowieka.
Został znaleziony w opłakanym stanie: pozrywane więzadła kolanowe w obu tylnych łapkach, wybite przednie zęby...
Dwie operacje jakie przeszedł, tylko w części przywróciły mu sprawność: nadal chodzi trochę niestabilnie, zarzuca tyłeczkiem...
Jest wykastrowany, zdrowy.
Znalazł już raz wspaniały dom. Niestety nie mógł zaakceptować faktu, że musi miłość człowieka dzielić z dwójką innych kotów. Bił rezydentów do krwi.
Po dwóch tygodniach wrócił.
Teraz znowu szuka domu ale już dla niego samego, bez innych zwierząt i, prawdopodobnie, bez małych dzieci.
Ważne: nie może być kotem wychodzącym.

Dom dla Mikołaja musi być domem ciepłym, kochającym, domem ludzi o wielkim sercu. Nie każdego stać na to aby adoptowac kota dorosłego i w dodatku niepełnosprawnego, który nie jest malutką puchatą kuleczką ale ma za sobą dramatyczne przejścia.

Jeśli na widok Mikołaja zabije Ci szybciej serce i wzruszy jego historia- byc moze znalazłes kota swojego życia...

Mikołaj jest obecnie u pani Kasi z [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

jeżeli nie możesz adoptować Mikołaja.. pomyśl.. poszukaj.. moze ktos z Twoich znjomych/rodziny szuka przyjaciela na całe życie?